2006.05.05 - Wizyta Jantarowej Watahy - Twardogóra (PL)
Już po raz trzeci ekipa z Jantarowej Watahy odwiedziła naszą cudną miejscowość...
Tradycyjnie - pogoń za autem. Było bardzo ciepło więc, gdy dojechaliśmy nad staw w lesie, psy wskoczyły do wody bez większego zastanawiania się. Amber i Trejsi weszli do wody po brzuch, a na całej linii szalał Pirat z Beti.
Pirat z Beti się zgadali i razem po kije pływali...
Na brzegu stał Amber kontrolując całą zabawę i myśląc "ach, ta dzisiejsza młodzież, tylko gonitwy im w głowach"
Jednak się zdecydował i - ku naszemu zdziwieniu - wskoczył do wody i zaczął pływać.
Gdy znudziło się pływanie, pieski zajęły się sobą... Było trochę polowania: myśliwym była jak zwykle Trejsi a jej ofiarą, oczywiście, Betinka...
Wspólne wąchanie...
Były obowiązkowo gonitywy, ale nie tak żywiołowe jak ostatnio... Trejsi dostała cieczkę i pokazuje humorki. Pirat zaczął się denerwować na Amberka i na Beti, bo te podchodziły za blisko mnie, a Młody wymyślił, że zacznie mnie bronić i pilnować...
Czas w lesie szybko minął i trzeba było wrócić do domu, a raczej moje pieski wróciły do domu, a ja z Watahą ruszyłam do Czech na wystawę...
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 3847 odsłon
Odpowiedzi