Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

  • warning: include(./sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
  • warning: include(): Failed opening './sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php56/lib/php') in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.

Proszę komentować artykuł tutaj:

Please comment the article here:

Bitte schreiben Sie hier den Kommentar zum Artikel:

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

A więc po dwóch dniach obecności szczeniaka w naszym domu napotkaliśmy pierwszy poważny problem. Poszło o kość...
Otóż, kiedy Vuko zajmuje się obgryzaniem kości wszystko jest OK. Gorzej, kiedy przychodzi do prób odebrania mu jej. Zaczyna na poważnie warczeć, gryźć i szczekać, a im zdecydowaniej próbujemy, tym głośniejsze i bardziej agresywne stają się jego ataki.
Nie chcemy mieć w przyszłości sytuacji, że przy próbach odebrania jedzenia pogryzie któreś z nas. Co zrobić?

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

dawać coś na wymianę i tak za każdym razem. Czyli jak chcemy zabrac kość to mieć albo drugą na wymianę albo mięsko i za chwile oddać i tak pare razy niech wie że nic złego z kością się nie stanie. Inne cwiczenie to dajemy kość i trzymamy w rece a mały w tym czasie ją obgryza sobie - kojarzy dobrze ręka+ kość. Zdecydowane mało pozytywne działania pogarszają sytuacje. zawsze jakiś łup, zawsze jakaś transakcja (kośc za smakol itp.)

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

Popieram Sebastiana
Wymiana jest ok

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

[quote:a45f239ab9="Wiurka"]Nie chcemy mieć w przyszłości sytuacji, że przy próbach odebrania jedzenia pogryzie któreś z nas. Co zrobić?

Dokladnie to co pisal Sebastian... Smile Macie dwa podstawowe problemy:

1) Maly dopiero sie przyzwyczaja do Was i nowego domu... Wiec dopiero nawiazuje sie wiez miedzy Wami; dopiero co stajecie sie "swoi"... Wink

2) Imin z domu wyniosl to, ze jak nie warczy to kosc mu zabierze.. oczywiscie Hecate (lub jakas inna potwora)... Laughing out loud

Czyli mozna to uznac za normalne (kazdy to przerabia(Loser ), a razem trzeba nad tym popracowac od poczatku... po pozniej bedzie coraz trudniej...

My robimy tak, ze to warczenie CALKOWICIE ignorujemy.. Tak jakby pies byl cicho - ale jak tylko cos ma w zebach to glaszczemy go i dotykamy w czasie, gdy Male sobie je... Aby przyspieszyc pozytywne skojarzenia mozna wlasnie podtykac mu pod nos jednoczesnie cos dobrego... Od kosci lepsze jest np surowe miesko, kurze serduszko itp... - doskonale nadaja sie do przekupywania... Wink

Jak dajecie kosc to nie rzucajcie jej mu do miski, czy na podloge, ale polozcie psa z koscia obok siebie. Kosci mu nie dawajcie, tylko trzymajcie w rece... Niech sie nauczy, ze tak nawet lepiej jest mu ja obgryzac.
Odbieranie cwiczcie tak jak pisal Seba...

Tu trzeba cwiczyc cierpliwosc... czasem az reka sama sie do klapsa podnosi, bo jak to zeby cos takiego malego warczalo na czlowieka... Oups Ale to dla szczeniaka jest normalne zachowanie - oznacze probe ostraszenia "KONKURENCJI" od zabrania kosci... Wink Jak nie bedzie probowal, to zawsze psy ze stada ukradna mu te najlepsze kaski...
Wiec nie mozna karcic (bo to by go utwierdzilo, ze slusznie tej kosci broni i bedzie bronil jeszcze mocniej), ale nalezy przekonac, ze ze strony wlasciciela KOMPLETNIE nic mu nie grozi... Ze wlasciciel nigdy mu nic nie zabierze, a nawet jak mu to kosc odbierze to zawsze sie to oplaci, bo moze wtedy dostac cos lepszego... Wink

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

Ja tez potwierdzam, "problem" ma kazdy ale szybko sobie z nim radzi. Ja w ramach nauki , od poczatku bralam dwie kosci i kawaleczki mieska gdziess obok. Siadalam z gnojkiem na ziemi i dawalam jedna kosc do gryzienia (caly czas trzymajac ja w reku), spokojnie chwalilam malucha , mowilam do niego... co jakis czas spokojnie podsuwalam druga trzymana kosc delikatnie wyciagajac pierwsza. i tak kilka razy. Pierwsza sesja kosciana trwala ok 2 godzin Wink A w ogole wystarczyly tylko dwie Wink Na koniec obgryzania zamiast zabieranej deikatnie i spokojnie kosci podsuwalam miesko i koniec imprezki Wink Warczenie ignorowalam, szybko zreszta ustalo, widac bylo ze za drugim razem pies juz sie rozluznia...
Nigdy nie stresowalam psa przy jego misce, jesli cokolwiek z ta miska robilam to dokladalam smaczne kaski, podsuwajac reke ze smaczkiem pod psi nos Wink
Dzis oddawanie nie stanowi zadnego problemu Wink
powodzenia Wink

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

My tez mamy za soba lekcje z koscmi,
wczorajsza, Kasi - pierwsza, krwawa.
A wiec tak, Kasia wraca z pracy i przynosci kostki - bedzie lekcja!
Postanowila zaczac lekcje od malych kosci, zeberek i to byl blad.
Kosc byla na tyle mala, ze maly postanowil ja polknac w calosci, olewajac kompletnie palec Kasi...i co i krew, panika, gdzie jest kosc...on ja polknal??
Taka duza?? Coz wciagnal ja Smile
Kasia lekko spanikowana, ja tez (ona koscia polknieta przez psa a jak tym, ze jest ranna) ale nic Kasia twarda jest i padlo haslo:
-"przynies te dwie kosci z lodowki"
-"te duze?"
-"tak, te"
Kosci, plus kawalk miesa, 20 minut zabawy i bylo lepiej.

Dzis rano po spacerze, ja zostalem nauczycielem.
Bylo juz lepiej, Maly malo warczy i cicho najczesciej jak probuje np dotknac(poglaskac) palcem jego lapke co to ma ja na kosci (czasem kladzie lape na kosci pomiedzy moja reka a miejscem obgryzania).
Ale nie zawsze warczy (przy glaskaniu), chyba powoli lapie, ze nikt mu krzywdy nie chce zrobic a jesli cos juz zabiera to tylko po to, zeby dac cos innego (moze nawet lepszego).

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

[quote:675f0296be="secki"]Postanowila zaczac lekcje od malych kosci, zeberek i to byl blad.

Oj, tak.. Male kosci (i na dodatek tak smaczne jak te od zeberek) zawsze sa bledem... Cool Lepiej zaczynac od czegos wiekszego (co latwiej przytrzymac) i nie nakrecajacego psa tak mocno..... Wink

[quote:675f0296be="secki"]Taka duza?? Coz wciagnal ja Smile

A potrafia O WIELE wiecej.... Camolek (ktory byl tylko troche starszy od Iduna) wciagnal u nas CALA kure... i to calkiem okragla nioske... Oups Nie musze mowic jak potem wygladal.... z obawy o jego zdrowie nie zrobilam fotek,a szkoda. Bo wygladal jak pewna rybka akwariowa... Smile

[quote:675f0296be="secki"]Dzis rano po spacerze, ja zostalem nauczycielem.
Bylo juz lepiej, Maly malo warczy i cicho najczesciej jak probuje np dotknac(poglaskac) palcem jego lapke co to ma ja na kosci (czasem kladzie lape na kosci pomiedzy moja reka a miejscem obgryzania).
Ale nie zawsze warczy (przy glaskaniu), chyba powoli lapie, ze nikt mu krzywdy nie chce zrobic a jesli cos juz zabiera to tylko po to, zeby dac cos innego (moze nawet lepszego).

Dokladnie o ten efekt chodzi.... Laughing out loud Tzn na poczatku jest najwiecej pracy, aby zdobyc zaufanie, ale potem tez od czasu do czasu warto "odswiezyc" pamiec psa i dawac mu kosci 'z reki'.... Jak pies bedzie mial zaufanie to wyciagnie mu sie nawet z gardla rozjechana, sucha zabe.... Wink

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

[quote:0d5c508c12="secki"] My tez mamy za soba lekcje z koscmi,
wczorajsza, Kasi - pierwsza, krwawa.
A wiec tak, Kasia wraca z pracy i przynosci kostki - bedzie lekcja!
Postanowila zaczac lekcje od malych kosci, zeberek i to byl blad.
Kosc byla na tyle mala, ze maly postanowil ja polknac w calosci, olewajac kompletnie palec Kasi...i co i krew, panika, gdzie jest kosc...on ja polknal??
Taka duza?? Coz wciagnal ja Smile

:roflroll:
3 miesieczna Dewi wciagnela pol szyi indyczej jednym polknieciem Smile Zeberka to jest kosc dla ..yorka. a nie wilczaka ;D

[quote:0d5c508c12="secki"] Dzis rano po spacerze, ja zostalem nauczycielem.
Bylo juz lepiej, Maly malo warczy i cicho najczesciej jak probuje np dotknac(poglaskac) palcem jego lapke co to ma ja na kosci (czasem kladzie lape na kosci pomiedzy moja reka a miejscem obgryzania).
Ale nie zawsze warczy (przy glaskaniu), chyba powoli lapie, ze nikt mu krzywdy nie chce zrobic a jesli cos juz zabiera to tylko po to, zeby dac cos innego (moze nawet lepszego).

I SUPER ! Smile I bedzie coraz lepiej a niedlugo mlody sam bedzieprzychodzil z koscia aby ja obgryzac w Waszym towarzystwie Wink
Acha.. dla ulatwienia- przyzwyczajajac mloego do glaskania i dotykania podczas posilku , na poczatku lepeij nie poryuszac sie w okolicy pyska. Zofia Mrzewinska ladnie to wytlumaczyla - szczemniakai liza boki pyska doroslych wymuszajac w temn spsosb oddanie jedzenia (wymioty).. wiec skojarzenie jest ze wlasnie chcemy zabrac jedzenie dotykajac pyszczka Wink

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

Aaaa.... od jakiegos czasu stramy sie spisywac "wilczakowe problemy", a raczej "problemy typowe dla rasy" Wink

W tym temacie mamy dwa poczatki "artykulow":
Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?
Obrona miski

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

[quote:62a890f978="Margo"] kazdy to przerabia(Loser

Dzięki za rady - POSKUTKOWAŁO!!! Nie tylko, że już nie warczy przy głaskaniu czy odbieraniu, ale też sam przychodzi do nas z kością w pysku! (Najczęściej, jak już leżymy na materacu, i próbuje wejść na materac - może myśli, że damy się tą kością przekupić? Wink
- Wiurka

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

[quote:ff395600ce="Wiurka"]Dzięki za rady - POSKUTKOWAŁO!!! Nie tylko, że już nie warczy przy głaskaniu czy odbieraniu, ale też sam przychodzi do nas z kością w pysku!

Hmmmm.... jak jest OK z koscia to... mozna podniesc poprzeczke.... :mrgreen: Probujcie teraz z dawaniem z reki kawalkow miesa.... np szyjek z kurczaka (ich kosci nic szczeniakowi nie zrobia nawet jak polknie cala).....

Mała pirania, czyli co zrobić, gdy szczeniak gryzie?

Hammar na początku to nawet jak zobaczył,że daję mu bobki do miski to porzucił kość i poleciał do miski :hypo: teraz już na taką wymianę nie idzie.Z głaskaniem go przy jedzeniu z miski w zasadzie wogóle nie było problemów, a jeżeli chodzi o kość to faktycznie dużo daje trzymanie jej podczas gryzienia(jak jest zbyt mała trzeba uważać na palce Buuu ),zabieranie a potem oddawanie jej ale oczywiście tylko wtedy gdy grzecznie siedzi.A jak warczy gdy chcemy mu coś zabrać to uspokaja go głaskanie.