Czy ktos mi moze wtlumaczyc jakim cudem sie mnie czepiaja w sytuacji gdy:
Ide z Urciem na spacer, wilczak na smyczy idzie i grzecznie wacha, nagle od sasiadow wylatuje ich labradorka, mimo ze jestesmy w znacznej odleglosci od ich furtki widzi nas i leci do Ura, bo jest na tyle glupia ze go uwielbia, z racji tego ze wiem co sie bedzie dzialo moze malo edukacyjnie ale biore Ura za fraki do gory i trzymam reke na jego pysku, na nic sie to zdalo bo labradorka wparowala cala soba na mnie, majac kompletnie w nosie wlasciciela, nie jestem w stanie przytrzymac swojego psa z zamknietym pyskiem gdy inny pies po nas skacze, wiec Uro sie wywinal i jako ze nie lubi poddanczych i slabych psow wiec szybko ja przyszpilil, zanim wlasciciel sie doczlapal Uro juz zdazyl z trzy razy mocno ja zlapac na co ona zareagowala piskiem. A potem jak wracam ze spaceru czepia sie mnie jej mlodszy wlasciciel i jego panienka ze nie moge nad psem zapanowac i ze moze Uro powinien kaganiec nosic, szlag mnie trafil. Powiedzialam ze wg ustawy pies musi miec albo kaganiec albo smycz, ja nie bede swojemu zakladala kaganca skoro drugi pies wbija mu sie pod nogi.
Zeby jeszcze Uro wystrzelil gdy oba psy sa na smyczy, ale nie suka w nas wleciala. Na szczescie starszy wlasciciel labki wie, ze ona jest niewychowana i ze to ich wina, no i ma normalne podejscie. Ale wsciekla jestem jak diabli, ludzie to idioci.
- Anmelden oder Registrieren um Kommentare zu schreiben
- 5601 Aufrufe
też bym była wściekła...!
też bym była wściekła...!
oj kobieto.... tez bym sie
oj kobieto.... tez bym sie wsciekla i jeszcze zwymyslala wlascicieli labki masz stalowe nerwy
gdyby nie to ze rodzice lubia
gdyby nie to ze rodzice lubia sie z tymi starszymi wlascicielami to juz dawno Urcio by ja zezarl, a tak machamy reka na to ze wlatuje nam do czesci firmy, ze wkurza psy przechodzac obok, bo przeciez na smycz jej nie wezma. Naprawde wiele rzeczy olewam, ale nie lubie jak facet nie panujacy nad wlasnym psem wytyka mi ze ja nie panuje. A najlepsze ze jak myslelismy o wzieciu wilczaka to tez chcieli ale w koncu zdecydowali sie na labka
Na szczęście...jak z labkiem
Na szczęście...jak z labkiem nie mogą sobie poradzić!
wiesz moze wilczak by ich zezarl
wiesz moze wilczak by ich zezarl i bysmy mieli swiety spokoj a Urcio by mial kumpla
Ludzie sa fajni i czesto do
Ludzie sa fajni i czesto do D..y
Może warto by zabrać Labke na spacer
Może warto by zabrać Labke na spacer i zaprzyjaźnić psy ze sobą? Moje Wilczaki bardzo lubią Labradory, ich szalony temperament i wieczną chęć do zabawy. Swojego czasu (gdy było nas mniej), właśnie Labki były jednymi z nielicznych psów z którymi "bawiliśmy się" na psim wybiegu. A skoro to sąsiadka, to wysiłek się opłaci. A jak pięknie Wilczak się wybiega z Labem!
Uro nie znosi labradorow, i tak jest dobrze
Uro nie znosi labradorow, i tak jest dobrze bo on na nia nie burczy, nie rzuca sie na nia, poprostu nie lubi jej nachalnosci i slabosci charakteru, gdyby byla zadziora to co innego ale ona jest bardzo poddancza a to i ta radosc to najgorsza kombinacja. Kiedys jak byla mlodsza i jeszcze nie wysterylizowana to sie super bawili, ale jak ona codziennie przechodzi kolo naszej bramy, jest luzem i wkurza nasze psy to on tez sie nastawia negatywnie. Ogolnie labradory dla Ura sa zbyt szczesliwe, wiecznie merdaja ogonem i sie ciesza nie wiadomo po co, Uro woli bulteriery, amstafy tez czesto maja zaciesz na pysku ale to jest zlowieszczy usmiech
Aaa. To tak jak Cadettka z Ulvar Lupusek
Aaa. To tak jak Cadettka z Ulvar Lupusek. Też ją drażni jego słabość i uległość
Ulvar ulegly? Coz moze do panienek, bo nie do samcow
Ulvar ulegly? Coz moze do panienek, bo nie do samcow A myslalam ze wszystkie chlopy wilczakowe sa takie upierdliwe i nachalne jak Uro, jego paleta zachowan jest ogromna od slodkiego niunia z polozonymi uszkami i durnym usmieszkiem po Don Juana z wypieta klata i rozmarzonym spojrzeniem