Z życia szczeniczków N-O-P....

  • warning: include(./sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
  • warning: include(): Failed opening './sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php56/lib/php') in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.

Z życia szczeniczków N-O-P....Nie ma sensu pisac tego samego w trzech tematach poswieconych kaydemu miotowi, podczas, gdy male szaleja razem, a podzialy sa jedynie na papierze... Tongue

Ja wiecie tydzien spedzilam w Slowacji.... to jedynie kilka dni, ale po powrocie nie moglam sie nadziwic jak bardzo maluchy podrosly i jak bardzo sie pozmienialy... Nie widac tego, gdy jest sie z nimi caly czas.... Tongue

Na oboz pojechaly ze mna Perkun, Poludnica, Naamah i Naberius... Jakto na obozie bywa - nei trzeba sie bylo nimi wcale zajmowac - wystarczylo je karmic, bo przez caly czas zajmowaly sie nimi ciocie i wujkowie mowiacy w przeroznych jezykach... Krotko mowiac social na maxa...

Ale i reszta Maluchow nie byla samotna - poczas naszej nieobecnosci dom zyl tak samo jak wtedy, gdy my jestesmy na miejscu. Stale jakies odwiedziny, zawsze sporo dzieci, ktore nie pozwalaly sie maluchom nudzic... Wink

Teraz banda jest juz w komplecie - tzn poza 5, ktora tak ekspresowo pojechala do nowych domow. Male okupuja juz cale podworko - nie ma szans, aby gdzies je zamknac... W najlepszym wypadku uda sie gdzies zagrodzic czesc stadka... Poza Namtarem, Pursone i Puriel - te z KAZDEJ sytuacji znajda jakies wyjscie..... Oups

Z życia szczeniczków N-O-P....

Dzisiejszy dzien jest juz troche spokojniejszy... A to z powodu przygotowan do spotkania za tydzien i testowania ile moze w sobie zmiescic maly wilczak... Tongue . Ale od poczatku...

Wczoraj zabralismy sie do szykowania pierwszej czesci miesa do wedzarni... padlo na kroliki... Kazdy krolik to troche miesa dla ludzi i masa jedzenia dla psow - nie zostaje nawet skorka... Przy swiezym miesie widac dopiero skad wzielo sie mniemanie, ze podajac psu krwiste miecho robimy z niego bestie... Thinking: Wystarczy zerknac na reakcje malych wilczakow... Glodne amazonskie piranie poczerwienialyby ze wstydu... :mrgreen: Sikorki potrafia podobno zjesc tyle ile same waza.... GDZIE IM DO SZCZENIAKOW CZW..... Smile Ich zoladki nie maja dna.... Dobrze, ze skonczylo sie mieso, bo zaczely wygladac jak napompowane kolcobrzuchy... :mrgreen:
Ale... wieczorem bylo chicho jak makiem zasial... Dzisiaj tez jeszcze trawia... Biedna Ajka nie jest w stanie namowic zadnego z nich, aby sie z nia pobawil... Cool

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:3510427f4c="Margo"]Sikorki potrafia podobno zjesc tyle ile same waza.... GDZIE IM DO SZCZENIAKOW CZW..... Smile Ich zoladki nie maja dna....
Obawiam, że ta cecha Łowcy pozostała do tej pory. Jest szansa, że w końcu z tego wyrośnie? Thinking

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:2a8a70eab6="Grin"] Jest szansa, że w końcu z tego wyrośnie? Thinking

Zapytaj Gagi... Tongue Skoro Cheitankowi przeszlo to kazdemu wilczakowi kiedys przejdzie to obzarstwo... Smile

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:e12a9e1cc1="Margo"]
Zapytaj Gagi... Tongue Skoro Cheitankowi przeszlo to kazdemu wilczakowi kiedys przejdzie to obzarstwo... Smile
Mnie nawet nie tyle chodzi o sam fakt apetytu, ile o środki jakie stosuje, albo przynajmniej próbuje stosować w celu jego zaspokojenia. Laughing out loud

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:faad3db46d="Grin"]Mnie nawet nie tyle chodzi o sam fakt apetytu, ile o środki jakie stosuje, albo przynajmniej próbuje stosować w celu jego zaspokojenia. Laughing out loud

No jak to jakie... "pol swini i fru przez plot do kojca" :mrgreen:

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:076acc6b10="Margo"]
No jak to jakie... "pol swini i fru przez plot do kojca" :mrgreen:
No coś w tym stylu, po przełożeniu na bardziej "miejskie" realia. Laughing out loud

Choć muszę przyznać, że "na wsi" też radził sobie wcale nie najgorzej; już w dzień przyjazdu wiedział, gdzie dostaje jeść suczka gospodarzy, ich koty, piesek z pokoju obok, a także to, że gospodyni robi pyyyyszne gofry...
Ogólnie widzę, że poradziłby sobie w życiu... Laughing out loud

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:d599822f50="Grin"]No coś w tym stylu, po przełożeniu na bardziej "miejskie" realia. Laughing out loud

"Miejskie"? No ale takimi prosiaczkami:

trudno nakarmic wilczaka.... Tongue

[quote:d599822f50="Grin"]Choć muszę przyznać, że "na wsi" też radził sobie wcale nie najgorzej; już w dzień przyjazdu wiedział, gdzie dostaje jeść suczka gospodarzy, ich koty, piesek z pokoju obok, a także to, że gospodyni robi pyyyyszne gofry...
Ogólnie widzę, że poradziłby sobie w życiu... Laughing out loud

No to teraz pytanie, czy jest z niego 'uzytek'.... tzn czy zapewnilby wyzywienie rodzinie... Krotko mowiac: chcial sie z Wami podzielic? Tongue

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:18af6c3772="Margo"]
No to teraz pytanie, czy jest z niego 'uzytek'.... tzn czy zapewnilby wyzywienie rodzinie... Krotko mowiac: chcial sie z Wami podzielic? Tongue
Nie wiem jak Lowca sprawdzał się w aprowizacji, ale Lorka przyniosła nam raz w pyszczku nornicę. Nie umarlibyśmy przy niej z głodu Smile

Z życia szczeniczków N-O-P....

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:f61456b863="Margo"]
Krotko mowiac: chcial sie z Wami podzielic? Tongue
Niestety, Łowca wykazuje daleko posuniętą niechęć do dzielenia się swoimi zdobyczami. Sad

Z życia szczeniczków N-O-P....

Pard oczywiscie najpiekniejsza Laughing out loud

Z życia szczeniczków N-O-P....

czekamy niecierpliwie na nasza dziewczynke ktora ma nam dzis dowiezc Daniel:)

Z życia szczeniczków N-O-P....

Pard - Lilith juz jest z nami, Krzysiek jest zachwycony, jego mama przerazona:) - wolalaby pilnowac trojke malych dzieci niz jednego wilczaka i mowi ze juz miala w domu rozne szczeniaki ale tak absorbujacego soba jeszcze nie - zniszczen jeszcze zadnych nie odnotowalismy za to Lilith odnalazla jakims cudem zagubiony dawno przez Krzyska pasek:) no i zaczela sie bawic z Koką, Silka ja gania a Tina jej unika:) na spacerkach po Lodzi ku irytacji Krzyska ludzie podchodza do malej z zachwytem ze slowami: jaki sliczny maly LISEK (ten lisek go irytuje:))))))

Obrazek

Z życia szczeniczków N-O-P....

Faktem jest, ze zakochalem sie w Wilczakach juz dawno temu.
Kolejnym faktem jest, ze przeczytalem mnostwo artykulow na temat rasy tak na stronie Peronowki jak i na Wolfdogu.
Wiedzialem ze CzW nie sa rasa dla kazdego i wymagaja duzo pracy, ale NIC nie przygotowalo mnie na malego diabla w psiej skorze Laughing out loud
Pard-Lilith (imie chyba wybralem jej idealne do charakteru) jest wszedzie a najczesciej tam gdzie sie jej najmniej spodziewam...wymaga stalej uwagi i nie mozna jej spuscic z oka.
Ostatnio rzucil mi sie w oczy artykul na stronie http://www.rasy-psow.info/art.php?art=3338 i jest tam jedno bardzo trafne stwierdzenie "maly wilczak w domu to koszmar" choc osobiscie uwazam ze jest rozkoszna to moja mama jest odmiennego zdania, pewnie dlatego ze zawsze pozwalala psom robic co chca a Lilith wykorzystuje to bezblednie Laughing out loud
Mam jeszcze tylko pytanie bo po ostatnim zjezdzie Margo ciezko zlapac...jak podawac malej artresan ??

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:45b5fd842a="kadwa"]
Pard-Lilith (imie chyba wybralem jej idealne do charakteru) jest wszedzie a najczesciej tam gdzie sie jej najmniej spodziewam...wymaga stalej uwagi i nie mozna jej spuscic z oka.

Polecam dorobienie kluczy do pomieszczeń do których nie chcecie wpuszczać malucha kiedy Was w nich nie ma i kupno dużo różnych piszczących zabawek. Piski mogą irytować, ale kiedy je słychać przynajmniej wiadomo, że szczeniak nie "idzie w szkodę" Wink

Zasada jest taka - jeśli wilczakowi przez dłuższy czas nie uda się czegoś zrobić - po jakimś czasie będzie uważał to za tabu. Jeśli raz mu się uda np otworzyć lodówkę, okno albo drzwi, albo rozgrzebać ziemię w donicy - będzie powtarzał "zabawę". Starajcie się tak zachowywać, żeby małej nie pokazywać, jak się "obsługuje" szafy, szuflady, drzwi itd - wystarczy zasłonić ciałem przy otwieraniu/zamykaniu/włączaniu.

Ku pokrzepieniu serc: 13 mies Lorka (która w wieku Lilith była dokładnie taka jak opisujesz) na wakacjach spała SAMA na parterze domku, podczas gdy my - na piętrze. Miała dostęp do kuchni z lodówką, spiżarni i salonu i nie zniszczyła ani nie pożarła NICZEGO.

Im więcej czujności teraz wykażecie, tym później będzie łatwiej! A będzie na 100%!!! Życzę wyobraźni, skuteczności w "myśleniu psem" i wytrwałości. Naprawdę warto. Laughing out loud

Z życia szczeniczków N-O-P....

Dzieki za rady Laughing out loud
Nawet przez chwile nie pomyslalem ze mam juz dosc Lilith, niedawno mielismy miot sznaucerow miniatur i 7 sztuk nie bylo tak zywiolowe jak ona jedna a ja myslalem ze ludzie troche przesadzaja...teraz wiem jak mocno sie mylilem 24h na dobe trzeba sie wykazywac czujnoscia.
Razem z lilith sa jeszcze dwa sznaucery miniatury i prawie owczarek niemiecki ale ona tak im sie daje we znaki, ze nawet rozrywkowa koka przed nia ucieka wiec sie troszke nudzi.
Staram sie bawic z nia jak tylko mam chwile, jedno co mnie totalnie zaskoczylo to fakt ze od razu zaczela reagowac na swoje imie i chodzi za mna jak cien czego sie nie spodziewalem zupelnie po takim maluchu Laughing out loud

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:7342c40d18="kadwa"] jedno co mnie totalnie zaskoczylo to fakt ze od razu zaczela reagowac na swoje imie i chodzi za mna jak cien czego sie nie spodziewalem zupelnie po takim maluchu Laughing out loud
Z tego co zdążyłam zauważyć, takie zachowanie u szczeniaków wilczaka jest typowe. Natomiast niestety bywa, że później się jakby w tej kwestii "rozregulowują", co może dać się we znaki w trakcie spacerów. Laughing out loud Ale na to jeszcze masz czas. Na razie ciesz się cieniem i wykorzystuj to. Smile

Z życia szczeniczków N-O-P....

Z życia szczeniczków N-O-P....

Jakosc slaba ale nagrywalem telefonem...oto jak sie bawi moj maly anioleczek Laughing out loud
http://www.youtube.com/watch?v=zs2SOFhxN0Q

Z życia szczeniczków N-O-P....

NERGAL - nie wiem czym kierowała się Margo w nadawaniu imion, ale... Nergal to pokrótce siewca nieszczęść oraz hojny dawca życia- cholerny dwulicowiec Smile
Jego imię oddaje w 105% jego charakterek...: chałupa jest „zamordowana” (Nerg ją zabija zaraz po tym jak my ją zreanimujemy), nie chcę wymieniać czego dzięki Nergusiowi się pozbyliśmy, bo na wolfdogu powstała już taka lista Smile. Z ciekawostek podam ulubioną zabawę psiaka czyli rozlewanie ze swojej miski jak i czajnika oraz brity - wody po dłuuugim przedpokoju, czekanie aż ktoś wróci do domu i wtedy ślizgawka. Kundel się rozbiega i siuuuuup na bebechy z wyrzutem wszystkich łap do tyłu. Jak go próbowałem za pierwszym razem złapać (a nie wiedziałem o jego wodnej pułapce) to prawie się zabiłem Smile Byłem i wściekły i wesoły, bo pies jeżdżący na brzuchu po jakieś 3 metry przedpokoju z wielkim uśmiechem na pysku robi wrażenie.
Co do pozytywów, to przerosły moje najśmielsze oczekiwania, nie będę wymieniał bo nie ma to sensu, tak dużo radości kundel wniósł do naszego życia…

Właśnie dziś n-kom stuknęły 4 miesiące!!! Wszystkim najlepszego!

PS gdzieś powyżej link do wolfdoga ze zdjęciami naszego malucha

Z życia szczeniczków N-O-P....

Zitat:

oto jak sie bawi moj maly anioleczek

a oto mój diabełek Wink
http://www.youtube.com/watch?v=L0ZRFMIYa_Q

Z życia szczeniczków N-O-P....

gdzie ja takie podobne widzialam? aaa juz wiem Laudaj - corka Irana - tak samo w blocie kompa sie zawsze kedy tylko moze Smile

Z życia szczeniczków N-O-P....

[quote:4a6bd55176="wolfin"]gdzie ja takie podobne widzialam? aaa juz wiem Laudaj - corka Irana - tak samo w blocie kompa sie zawsze kedy tylko moze Smile
Nasza kumpela - Astarte to samo. Tongue
Natomiast Łowca to "hrabia"; jak tylko może, to omija wszelkie kałuże. Laughing out loud

Z życia szczeniczków N-O-P....

Lilith nam troszke urosla:D



Z życia szczeniczków N-O-P....

Pozdrawiamy Smile Nergalus pospolitus jako 7-mio miesięczny szczenior: