Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

  • warning: include(./sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
  • warning: include(): Failed opening './sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php56/lib/php') in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.

Re: 2001.09.15 - Wilczaki w moroczy wilczaki tez maja inny zapach niz inne psy? w ksiazkach czatalam, ze niektore rasy maja specyficzny zapach. czy i z wilczakami tak jest? jesli tak to czy sa z tym problemy jak pies mieszka w domu?

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

[quote:879a2eb28e="Magda"]czy wilczaki tez maja inny zapach niz inne psy?

Tzn miewaja... :mrgreen: Bo czesc z nich ma zamilowanie do perfumowania sie... Wink Ale na codzien? Powiedzialam bym, ze sa raczej bez zapachu..... W kazdym wypadku nie naleza do szczegolnie smrodliwych ras... Wink

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

Ja tylko dodam, że moje 30 kg domowego wilczaka w wersji na mokrą włoszkę wonieje zdecydowanie mniej, niż 5kg czegoś wielkości pekińczyka (wersja medium-hair) Ghost

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

[quote:9c1d3b948a="Joanna"]Ja tylko dodam, że moje 30 kg domowego wilczaka w wersji na mokrą włoszkę wonieje zdecydowanie mniej, niż 5kg czegoś wielkości pekińczyka (wersja medium-hair) Ghost

to dobrze. mi tam zapach nie przeszkadza, ale rodzice mogliby sie nie zgodzic jesli zapach bylby zbyt mocny.

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

[quote:06b6683475="Magda"]to dobrze. mi tam zapach nie przeszkadza, ale rodzice mogliby sie nie zgodzic jesli zapach bylby zbyt mocny.

No zapachu mozna sie nie bac - ale wilczak to zawsze sporo balaganu... Dwa razy do roku po domu lataja kleby siersci... A na wiosne i jesien dochodzi to tego jeszcze sporo blota przynoszonego ze spacerow.... :mrgreen:

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

Margo, nie ściemniaj. Kłęby latają cały rok mimo czesania. 2 razy w roku to może mieszkania nie można znaleźć wśród tych kłębów i tyle :terefere:

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

[quote:2dae76fd0d="Joanna"]Margo, nie ściemniaj. Kłęby latają cały rok mimo czesania. 2 razy w roku to może mieszkania nie można znaleźć wśród tych kłębów i tyle :terefere:

Moze... Cool ale ja ma dzis dobry humor, bo po RAZ PIERWSZY w tym roku nie musialam skrobac kanap... wlosy gdzies poznikaly.... :badbad:

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

Łowca ostatnio pachnie najczęściej zapachem... "rybowym". Oups
Cóż... u nas co krok to staw, a on się właśnie tarzać nauczył...

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

Wiesz, nowe umiejętności trzeba ćwiczyć! Cierpliwości Wam życzę.

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

Lorcia ostatnio dopadła wędzone sardynki.... nie, nie zjadła ich od razu... wcześniej się starannie wyperfumowała... Smile

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

U was rybcie, u nas "sarnina" (czyt. sarnie bobki) ewentualnie "konina" ( czyt. Wink ), Ish, zawsze leci jako pierwsza,potem Kala, choć ostatnio przez nogę, musi chodzić na smyczy Walk - złamanie i gips wcale jej nie ruszają i najchętniej dalej by zasuwała jak mała wyścigówka :badbad: -, więc takich możliwości nie ma. Za to Gisotsu za nią nadrabia i zawsze wybiera najświeższe i najbardziej smerdne :roll: .. Całe szczęście, ze lubi się kąpać :mrgreen:

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

Ja podrzuce swoj stary post z Wolfdoga, bo wiele sie w tym temacie u Burych nie zmienilo... Tongue

Co do pachnidelek i upiekszaczy to mielismy rozne wersje wilczakow:

- wilczak-fioletowy: oczywiscie CzW musza nam wszedzie towarzyszyc, wiec dotyczylo to tez malowania pokoju. Ale Bure lubia odsypiac przy scianie, wiec niedlugo trwalo, aby kilka z nich nabralo fioletowego zabarwienia....

- wilczak-'Mokra Wloszka': to patent Balroga. Nalezy skoczyc na majstra mocujacego okna pianka montazowa, a potem dac sie wymyc w benzynie, rozpuszczalniku i kilku dziwnych srodkach, ktore maja zmyc twardniejaca pianke. Powalajacy efekt murowany... Wink

- wilczak-niebiesko-zielony: to znowu pomysl Ali. Mozliwy do zrealizowania jedynie raz w roku, po spotkaniu w Poznej, ale za to jakie wrazenie robi na wlascicielach. A wiec: trzeba poczekac na koniec imprezy, a potem gdy sa zabierane toalety dorwac sie do kostki toaletowej. Siersc blyskawicznie nabiera oczekiwanego odcieniu....

- wilczak-'Statua Wolnosci': wart docenienia, bo wykonany przez Bolka, a on nie lubi byc brudny. Czas: swiateczny spacer, najlepiej podczas wizyty rodzinki. Miejsce: jedno z pol. Potrzebne: sterta swiezego gnoju + pies i obroza, ktora wytrzyma 'kompozycje'.
Tak zalatwil nas Bolek. Podbiegl do gnoju, ale oczywiscie nie robil nic. Nasz blad, bo chcielismy go zawolac. A skoro wlasciciele wolaja, to oznacza, ze gdzie w poblizu jest cos, co warto zrobic. No i bylo. Po wszystkim Bolek wrocil zadowolony, a zza obrozy wystawala mu brudna sloma. Szyja miala podobny wyglad jak korona Statuy Wolnosci.... Twisted

i najgorszy:
- wilczak-brazowy: u nas na szczescie gustuje w niej jedynie jeden pies - musimy szczegolnie uwazac na grzybobraniu, bo goscie z miasta zabieraja grzyby, a zostawiaja wlasnie takie niespodzianki... I to masowo... Oups Wink

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

A dzieki Gadze mam udokumentowana troche okrojona wersje "Wilczak-'Statua Wolnosci'":

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

[quote:7f38d31a54="Grin"]Łowca ostatnio pachnie najczęściej zapachem... "rybowym".

Teraz to jeszcze nic... Wink Poczekajcie tylko jak zrobi sie cieplo i zapach "rybowy" zmieni sie na "staro-rybowy"... To dopiero cos, czego trudno sie z psa pozbyc.... Smile

Zapach wilczaka - rowniez ten 'nabyty'...

nooo Lilith juz teraz ma takie sklonnosci - najlepsza zabawa na wsi: wydlubac z ziemi dzdzownice, najlepiej taka juz snieta, wytarzac sie na niej i potem ja zjesc - jak spagetti:)