The first and for years the most titled kennel breeding Czechoslovakian wolfdogs. We do not breed for "several dozens of years" but our kennel has already many prestigous achievements. Czechoslovakian Wolfodog - Czechosłowacki wilczak - Československý vlčak - Tschechoslowakischer Wolfhund - Cane Lupo Cecoslovacco - Chien-loup tchécoslovaque - Perro lobo checoslovaco - Československý vlčiak - Чехословацкий влчак - Tsjechoslowaakse wolfhond

2000.11.04 - Szkolenie PT

Wiele złego zostało powiedziane na temat szkoleń związkowych i tych organizowanych przez związkowych szkoleniowców. Nie raz padały słowa, że tylko sadysta chodzi ze swoimi psami na takie szkolenia. Więc.....

...jako stara sadystka wzięłam ze sobą dwa psy (dla przypomnienia pies 18 miesięcy i suka niecałe 5 m.), popędziłam kopniakiem brata, załadowałam towarzystwo do samochodu i dwa miesiące temu pojechaliśmy na pierwszy

2001.04.21 - Przegląd młodych w Hostivicach (CZ)

Oj, tym razem na placu w Hostivicach, gdzie odbywała się bonitacja była baaaardzo tłoczno... Tak jakby wszyscy właściciele szczeniąt postanowili, że właśnie tego dnia MUSZĄ zaprezentować swoje pupile... W tej grupie byliśmy także my z Jolly...

I trzeba przyznać, że poszło nam całkiem nieźle.... Z 15 ocenionych szczeniąt jedynie 2 suczki ocenione zostały jako "bez wad": Jolly i jej siostra Jaw...

2001.01.01 - Bolton vice-zwyciężcą rankingu wystawowego 2000

I tam razem opłacało się jeździć na wystawy i zdobywać tytuły..... I po raz kolejny Bolton został zauważony...

Przy okazji wyszło, że Bolton był najczęściej wystawianym psem w tym roku - nic dziwnego, że przełożyło się to też na punkty....

2000.06.20 - Nowe dziewczyny w stadzie

Muszę się pochwalić - na weekend przybyły do naszego domu dwie nowe panienki: - Jo, a dokładnie Jolly z Molu Es - pięciotygodniowa suczka rasy wiadomo jakiej oraz Bayka - niebieska kotka rosyjska: mała i chuda, ale za to z charakterkiem.

2000.01.01 - Bolton: najlepszy szczeniak rankingu wystawowego roku 1999

Dla wypełnienia nudy w czasie przerwy zimowej, w której nie ma wystaw psów postanowiono zorganizować ranking listy dyskusyjnej "WYSTAWY".
Do udziału w rankingu zgłosiły się 23 psy....

Po ogromnej "burzy mózgów", która trwała kilka tygodni ustalono konkurencje rankingu oraz punktacje. Tak więc wybierane były psy, które wysławiły się osiągnięciami wystawowymi, "pechowa trzynastka", jak również zwierzak, który dostał nagrodę pocieszenia za zajęcie ostatniego miejsca....

2000.08.12 - Bonitacja w Lázně Bělohrad (CZ)

Na letni obóz do Lázních Bělohrad wpadliśmy niestety na krótko, bo jedynie na 4 dni... Udało się nam jednak załapać z Boltonem na przegląd hodowlany prowadzony przez długoletnią hodowczynie Monikę Soukupovą oraz 'ojca' rasy Karla Hartla....


Bolton Eden severu

2000.06.04 - Teraz ja się chwalę!

Nie chodzi o żadną wystawę - Nie! Muszę się pochwalić czymś innym.... Bolton po raz pierwszy powiedział "MAMA" Mam na to świadków! Już wcześniej probówał mówić po ludzku, ale nic z tego nie szło zrozumieć. Teraz zaś juz wyraźnie potrafi powiedzieć "MAMA". Przywołuje mnie w ten sposób, za każdym razem jak się na dłużej oddale....

2000 - Życie z Boltonkiem

I kolejna porcja przygód...

Bolo - Husky (06.2000)
Stale się dowiadujemy, że Bolton to nie całkiem Husky (dziwne, że nikt nigdy nie wpadł na to, że to nie Malamut ). Ostatnio zaczepił nas kolejny "kynolog" i jak zwykle cierpliwie wysłuchaliśmy wywodu dlaczego Bolton nie jest w pełni rasowym Husky .... Czego to się człowiek przy takich rozmowach

1999 - Życie z Boltonkiem

Rok 1999 byl pierwszym rokiem posiadania przez nas wilczaka. Poniżej publikuję kilka historyjek o popełnionych przez nas błędach i różnych pomysłach Boltona. Są one zbyt małe na to by stały się oddzielnym artykułem, ale chyba na tyle ciekawe, że warte publikacji....

Kanapa (05.1999)
Kanapa dla Bola była i jest bardzo ważna - nie tylko do spania. Szczególnie

1999.05.01 - Wystawa w Łodzi

Zacznę od początku, czyli od tego, że "odpadł" nam samochód i już myślałam, że nigdzie się nie wybierzemy. Wreszcie zdecydowałam się pojechać pociągiem.
Z Bolem nie było żadnego problemu, ale mieliśmy problem z ludźmi. Siedzieliśmy na korytarzu (Bolo zawsze jeździ na fotelech i nie chciałam wchodzić do przedziału i narażać się na wściekość konduktora), no i zaczęło
Subskrybuje zawartość