2003.05.31 - Klubowa wystawa czechosłowackich wilczaków - Roudnice nad Labem (CZ)

Obecność na klubowej wystawie CzW weszła nam w nawyk. Mimo, że w tym roku jej termin nie był wybrany najszęśliwiej, bo kolidował ze światową wystawą psów w Dortmundzie, postanowiliśmy uczynić zadość tradycji. W trochę zmienionym składzie (Bolton musiał zostać w domu, zaś na jego miejsce wskoczyły Fany i Amber wraz z właścicielkami) stawiliśmy się w Roudnicy już w piątek późnym wieczorem.

Sędziowanie rozpoczęło się w piękny sobotni poranek. Po raz pierwszy w historii naszego wystawiania miała sędziować nas Monika Soukupova - długoletni sędzia, hodowca i zarazem poradca chowu CzW. Ciekawość co do wyników była więc ogromna.

Stawiły się 33 wilczaki. Dużo czy mało? Dużo, a to dlatego, że przy wystawie tej można by napisać "jakość, a nie ilość" - z powodu sędziny znanej z ostrego sędziowania (nie obawiającej się dać ocenę "bdb" psu, który na nią zasługuje, nawet jeśli jest sam w klasie). W domach zostały więc psy, które nie miały żadnych szans, a zgłosili się tylko ci najpewniejsi siebie.

Ponieważ oceny każdej klubówki budzą zainteresowanie, postaram się zaprezentować małą charakterystykę każdego psa na podstawie komentarzy sędziny, jak i własnych obserwacji....

Na pierwszy ogień poszły psy. W klasie szczeniąt aż cztery. Po dokładnej ocenie na pierwszym miejscu staje Aladar Zelený paprsek, któremu naprawdę nie można zarzucić nic oprócz obecnie niskiego wzrostu. O drugie i trzecie miejsce starają się dwa pieski, każdy będący odzwierciedleniem swojego ojca. Ostatecznie na pierwszym staje doroślejszy Ohnivák z Molu Es (po Doranie z Ponického dvora) - mocny, o dłuższym formacie i typowo czeskiej, bardziej kwadratowej głowie. Trzecie miejsce przypada najmłodszemu psieskowi w tej klasie - Amberowi Wolf z Peronówki (po Milo Ruskov dvor). Krótki, ładnie posuszający się wilczym truchtem, obecnie jednak jeszcze całkowicie pozbawiony podszerstka z mniej wyraźną maską. Na czwartym miejscu ląduje Ax Vlčí sen, narazie bez maski, o dłuższym uchu i ogonie, który najwięcej stracił odmawiając pokazania zębów.

W klasie młodzieży wyjątkowo jedynie jeden pies - gość z Niemiec, typowy przedstawiciel miotów po Ali Reolup i Assisi z Dehnic, o trochę dłuższym uchu, ale typowej brązowej, wilczej barwie. Po krótkiej prezentacji zasłużenie staje na pierwszym miejscu dostając do tego Zw. Młodzieży.

W klasie pośredniej bez tłoku: jeden przedstawicieł - Bret z Uher. Z powodu szerzej osadzonych uszu i krótkiej sierści sędzina decyduje się na ocenę "bardzo dobrą".

Klasa otwarta to pojedynek dwóch psów. Ostatecznie na pierwszym miejscu staje bardziej wilczy w wyrazie Iky od Úhoště, o trochę dłuższym uchu, który otrzymuje jednocześnie CACa - wniosek na czeskiego championa. Drugie miejsce przypada sympatycznemu Mc Morrisowi z Molu Es o niezbyt wyraźnej masce i bardziej kwadratowej głowie.

W klasie użytkowej - jeden rodzynek: L'Rocco z Molu Es. O suchej i lekkiej, ale nie suczej głowie. Niestety w Roudnicy całkiem wyliniały - nie przeszkadza mu to jednak zdobyć CACa.

Klasa championów to trzy psy w trzech różnych typach. Po dokładniejszych oględzinach i wielu zaliczonych okrążeniach na trzecim miejscu ląduje najbardziej psi w wyrazie, bardzo mocny, z mocnym przedpiersiem Kelt z Molu Es. Ostry pojedynek między dwoma półbracmi - to rzeczywiście trudnym wybór. Czy na pierwsze miejsce bardziej zasługuje starszy, bardziej żwawy, o lepszym formacie Grey Wolf z Molu Es, czy też młodszy, doskonale się poruszający Jerry Lee z Molu Es. Ostatecznie, po długim namyśle, sędzina stawia na młodość...

W klasie weteranów, co sie nieczęsto zdarza, dwa psy. Po porównaniu i ocenie w ruchu na drugiej lokacie staje Adon Irpruš - cięższy, o mniej stabilnym grzbiecie. Pierwsze miejsce przypada Argo od Vysoké skály - to typowy przedstawiciel rasy: o suchej głowie, bez otwartych kącików, dobrym formacie i mimo wieku pięknie prezentujący się w ruchu.

Chwila na złapanie oddechu i rozpoczyna się ocena suk.

W szczeniakach trzy suczki, z których każda może się podobać, ale żadna z nich nie ma jeszcze zakończonego rozwoju. Z tego powodu na pierwszy rzut oka wydaje się, że możliwe jest ustawianie lokat na wszystkie możliwe sposoby. Ostatecznie na trzecim miejscu z lokatą "obiecujacą" ląduje z powodu otwartej sierści i brakujących P1, choć chyba jednak najlepiej zbudowana i poruszająca się Arnica Zelený paprsek. Po zaciekłej walce na miejsce drugie trafia słowacka suczka - Hagga Kollárov dvor o dłuższym formacie i mocnym kątowaniu kończyn. Pierwsze miejsce dla Princess Tajgi z Molu Es o ładnej suczej głowie, lecz jeszcze lużny w ruchu grzbiecie i dłuższym formacie.

Czas na klasę młodzieżzy, która wzbudziła największe emocje, ale i najwięcej pytań. Po kilku przebiegach i ocenie w statyce wszystko staje się jasne - bez dwóch zdań na pierwsze miejsce wędruje dłuższa, lecz o ładnym ruchu Cher Eden severu. Za nią lokuje się dosyć "męska" w wyrazie Grace Kollárov dvor, o trochę zbyt wysoko osadzonych uszach, szerszym rozstawie przednich kończyn i opadającym zadzie. Trzecia lokata to Natali z Litavské kotliny - ładnie prezentująca się suczka o dłuższym uchu i bardziej dziecinnym wyrazie głowy. Ostatnie miejsce i ocena "bardzo dobra" dla mieszańca Audrey Lupo Mutara - o rozwieszonych uszach, wyrazie bardziej przypominającym psy ras północnych i głowie pozbawionej maski. Rzeczywiście zaskakująca jest tak wysoka ocena dla psa, który tak bardzo różni się od typowego przedstawiciela rasy czechosłowacki wilczak. Pozostaje też pytanie dlaczego zostało przyjęte zgłoszenie psa nie będącego CzW, i dlaczego był sędziowany na ringu razem z psami rasowymi.

W klasie pośredniej dwie suczki i dwa całkiem różne typy: długonoga, bardzo wysoka i szczupła Fany Křivoklátský Atos i o miesiąc starsza, niższa, bardziej krępa i zwarta Merry Bell z Molu Es. Po prezentacji w ruchu na pierwszym miejscu staje Merry Bell, której nadmierna puszystość i krótsze kości biegowe kosztowały stratę tytułu. Na drugim miejscu z oceną bardzo dobrą staje Fany.

Przychodzi czas na klasę otwarta. Nie tylko najliczniej, ale i najmocniej obsadzona. Oglądanie takich suczek to prawdziwa przyjemność i kolejne potwierdzenie tezy, że o ile w psach jest duży rozrzut i koło osobników pięknych jest tez masa osobników bardzo przeciętnych, to poziom suk jest zawsze o wiele wyższy. Jedyna ocena "bardzo dobra" przypada Asy Arančino poselství o długim, nisko osadzonym ogonie, obecnie bardzo krótkiej sierści, a co decydujące, całkowicie pozbawioną chęci zaprezentowania się. Podczas ruchu coraz bardziej klaruje się, kto powinien stać na podium. W międzyczasie z oceną doskonalą, ale bez lokaty schodzą: Bria Bariho dvůr o dłuższy uchu i głowie ze zmarszczkami powodującymi zamyślony wyraz pyszczka; Heňa Kysucká hviezda o suczej głowie, lecz bardzo mocnym ciele z szerokim przedpiersiem, głębsza klatką piersiową i bardziej opadająca górną linią; Iny od Úhoště - mocno kątowana, o dłuższym formacie i mocno opadającej górnej linii oraz Isa Bela z Molu Es z jasno brązowym okiem i krótkimi przedłokciami. Do ustawienia pozostają cztery suczki ze świetnymi suczymi głowami, różniące się głównie budowa. Na czwartym miejscu z powodu niestabilnego w ruchu zadu i opadającej górnej linii staje Honey Wolf z Molu Es. Trzecie miejsce przypada długonogiej, mocniej kątowanej Jaw z Molu Es. W ostatecznym porównaniu dwie suczki - każda jest świetnym przedstawicielem rasy: suche, o ładnie rzeźbionej głowie, długonogie, o dobrym formacie i kątowaniu. Wreszcie na drugie miejsce trafia młodsza suczka w ruchu pokazująca jeszcze nie do końca związany grzbiet Betty z Uher. Zwycięzczynią klasy zostaje Dia Dakmat.

W klasie użytkowej nie ma konkurencji, nie ma też zaskoczenia - na pierwszej lokacie staje, otrzymując CACa znana już z czeskich ringów Jolly z Molu Es.

W weteranach też jedna panienka - doskonale prezentująca się, ciągle młoda Ainy z Města Henbrštajnů.

Przychodzi czas na finał i ostateczne porównania. W konkurencji na najlepszą parę hodowlaną po prezentacji w ruchu na pierwszym miejscu stają Grey Wolf z Molu Es & Honey Wolf z Molu Es, a za nimi Bret z Uher & Hagga Kollárov dvor. Ujawnia się tu jednak brak obycia wystawowego, bo psy nieprzyzwyczajowe są biec w parze i ciężko je kontrolować. Natomiast wystawiający łamią główną zasade, według której w konkursie tym przy nodze ustawiamy (większego) psa, czyli samca. Suczka powinna natomiast biec po zewnętrznej stronie. Tylko w ten sposób można poprawnie zaprezentować mniejszą panienkę, nie zasłaniając jej dużym psem.

W porównaniu o tytuł najlepszego szczenięcia wygrywa piesek: Aladar Zelený paprsek. W młodziezy jednak górą są suczki - tytuł Najlepszego Juniora dostaje Cher Eden severu. W weteranach zasłużenie, choć potwierdzając regułę, że starszy pies ma większe szanse triumfuje Argo od Vysoké skály.

Przychodzi czas na najbardziej zaciekłą walkę o tytuł Zwyciężcy Klubu. Na ring wchodzą Jakan od Úhoště, Iky od Úhoště, L'Rocco z Molu Es i Jerry Lee z Molu Es. Po jednym okrążeniu wszystko jest jasne - zwycięstwo przypada kochającemu ring Jerremu Lee z Molu Es.

Trzy konkurentki, które wkraczają na ring prezentują w zasadzie ten sam typ: Cher Eden severu, Dia Dakmat & Jolly z Molu Es. Ostatecznie Zwycięstwo Klubu przypada Jolly z Molu Es: mającej dobry dzień, bo chętnie prezentującej się, a na dodatek ładnie "obrośniętej".

Do ostatecznej walki o tytuł Zwyciężcy Rasy staje więc rodzeństwo: Jerry Lee i Jolly z Molu Es. Psy są zawsze bardziej okazałe, przez co lepiej prezentują się na ringu. Jednak sędzina stawia na lepszą budowę i tak tytuł BOBa dostaje suczka.

Jerry Lee z Molu Es
Jolly z Molu Es

Ja ocenić klubowkę w Roudnicy? Na pewno jak najlepiej. Świetna atmosfera, piękne psy, znająca się na ocenie sędzina i piękna pogoda. Żałujemy jedynie tego, że nie dane było nam zostać na następny dzień i kibicowań przy zawodach, które odbyły się w niedzielę na tym samym terenie. Niestety w tym czasie musieliśmy już być w Dortmundzie.

Margo

Odpowiedzi