Szkoda ze w Polsce wciaz sa hodowle nie badajace swoje psy na DM

  • warning: include(./sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php): failed to open stream: No such file or directory in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.
  • warning: include(): Failed opening './sites/all/modules/advanced_forum/advanced_forum-topic-header.tpl.php' for inclusion (include_path='.:/usr/local/php56/lib/php') in /home/peron/domains/zperonowki.com/public_html/site/includes/theme.inc on line 1079.

Szkoda ze w Polsce wciaz sa hodowle nie badajace swoje psy na DM Sad

http://www.youtube.com/watch?v=2wvMxYrA6-4

Może właśnie takie działania uświadomią hodowcom ryzyko.

Może właśnie takie działania uświadomią hodowcom ryzyko.

tyle sie o tym gadalo

tyle sie o tym gadalo i jak widac do niektorych wciaz nie dochodzi, a szkoda bo teraz tak niewiele potrzeba by suke/psa zbadac, nie dosc ze coraz tansze te badania to i jeszcze szybko je robia, a przeciez nosicielstwo to zadna ujma, a jedynie wskazowka jak dobierac psy.

Może źle się gadało? ;)

Może źle się gadało? Wink

Z ludźmi trzeba rozmawiać osobiście, przekonywać, uczyć. Pisanie (często w ostrym tonie) po forach tego nie zastąpi.

moze i powinno sie wiecej rozmawiac, ale...

moze i powinno sie wiecej rozmawiac, ale to chyba do przyszlego hodowcy nalezy zorientowanie sie co nalezy zrobic by zminimalizowac ryzyko tym bardziej ze i DM i DW to proste badania tam nie ma wielu odpowiedzi.

Teoretycznie. Warto postawić sobie cele...

Teoretycznie. Warto postawić sobie cele - jeżdżę na spotkania, wystawy i przekonuję hodowców do badań. Da się zrobić! Przejąć odpowiedzialność na siebie za uświadamianie.

Ela, piekne slowa.

Ori wrote:
Teoretycznie. Warto postawić sobie cele - jeżdżę na spotkania, wystawy i przekonuję hodowców do badań. Da się zrobić! Przejąć odpowiedzialność na siebie za uświadamianie.

Ela, piekne slowa. Ale tez nie mialas problemu pokryc psem nosicielem dwarfa suke o ktorej doskonale wiedzialas, ze jej matka jest tez nosicielem DW...Wiec ryzyko bylo ogromne. Sama wiesz jak to sie skonczylo... Confused

Jak dlugo soby, ktore maja nietestowane psy uzywaja ...

Jak dlugo soby, ktore maja nietestowane psy uzywaja tylko psow N/N - nie ma problemu.... Bo dzieci beda maks N/?... Poza tym pamietaj, ze nie wszystkie psy z tych "nietestowanych" sa niebadane... Wink Znam min kilka psow, ktorych wyniki nie sa najciekawsze i dlatego hodowcy nie chca ich opublikowac... Z DM robia jak z dysplacja - ja wynik jest dobry to pieja na prawo i lewo jakie maja zdrowe psy. A jak slaby to jest zamiatany pod dywan... Wink

Margo ja zdaje sobie sprawe z tego ze...

Margo ja zdaje sobie sprawe z tego ze niektore niebadane suki maja dobierane zdrowe psy, to jest ok (choc wolalabym wiedziec czy suka jest dm n/n, n/dm czy dm/dm), uwazam ze jak sie chce hodowac to wypada zrobic te badania, to naprawde jest max 10 dni od wyslania probek do otrzymania wyniku, u nas to bylo tydzien. Wiec nie widze przeszkod. Druga sprawa to ze niektore psy sa nosicielami albo dm/dm ok, ale wtedy niech dobieraja tez zdrowe psy a nie totalna cisza o wynikach, wypisane HD i mnostwo tytulow wystawowych, bo domyslam sie ze o takie sytuacje Ci chodzi. A ukrywanie badan jest dla mnie absurdem i zle swiadczy o hodowcy

Ale jak wynik może być słaby??

Ale jak wynik może być słaby?? Bycie nosicielem to żadna ujma na honorze...

Ewa - ty tak mowisz ;)

Ewa - ty tak mowisz Wink Ale pamietaj, ze tak juz jest, ze gorzej ocenia sie hodowce, ktory podaje wszystkie wyniki - takze te zle/slabsze - od hodowcy-oszusta, ktory ukrywa psy o gorszych wynikach, czy tez tych zlych...

Nie czuję się jakoś gorzej oceniona

Nie czuję się jakoś gorzej oceniona mając obie suki nosicielki Wink

Ja mialam na mysli bardziej wyniki HD. ;)

Ja mialam na mysli bardziej wyniki HD. Wink A co nosicieli - nie zaprzeczysz jednak, ze wyniki nosicielskie byly powodem do pomowien przez (pseudo)-specow.... One sa uzywane w walkach miedzy hodowcami... chocby dlatego, ze czasem zerowy wynik na DM to JEDYNY plus danego psa czy suki... Wink

Zawsze znajdą się nieżyczliwi, tak jest ten świat zbudowany..

Zawsze znajdą się nieżyczliwi, tak jest ten świat zbudowany... więc nawet mnie to nie zaskakuje, ale to nie znaczy, że wyniki moich psów będę ukrywać. Kiedy miałam pierwszy miot o DM się dowiedziałam dopiero gdy sucz była już w ciąży - miałam farta. Ale świadomie nigdy ryzyka nie podejmę, choćby pies był ósmym cudem świata... Jak miałabym spojrzeć w oczy właścicielom szczeniaka który mógłby być DM/DM? Jasne, że nie krytykuję tego, że takie psy są, bo badania są dostępne stosunkowo od niedawna, dlatego nie zrozumiem jak można TERAZ używać niebadanych psów w hodowli. Wszyscy właściciele moich szczeniąt są poinformowani o możliwości zrobienia badań i mam nadzieję, że je zrobią.

Jasne ze za HD dostaje sie po tylku

Jasne ze za HD dostaje sie po tylku, na bank tylek mi obrobiono za BruxUrcie Laughing out loud ale Margo sama wiesz ze to ruletka, zreszta masz swiadomosc bo przeciez do DII uzylas psa z podobnej linii co Brest. Ale ja tu mowie o DM i DW ktore jest mniej problematyczne, czemu mamy rozdzielac na psy gorsze a przebadane i lepsze a nieprzebadane, czemu nie propagowac badan, a ostatnio coraz wiecej sie widzi miotow ktorym brakuje dm i dw albo chocby samego dw.

Powiem tak - nie do konca to ruletka...

avgrunn wrote:
Jasne ze za HD dostaje sie po tylku, na bank tylek mi obrobiono za BruxUrcie Laughing out loud ale Margo sama wiesz ze to ruletka, zreszta masz swiadomosc bo przeciez do DII uzylas psa z podobnej linii co Brest.

Powiem tak - nie do konca to ruletka... Tylko, ze jest to bardziej skomplikowane niz sie wydaje... Wiesz dlaczego ONki maja problemy z dysplazja (i to ogromne) a wilczaki nie? Z powodu rozwoju i budowy. To cos jak z kobietami kochajacymi mega wysokie obcasy. Rodza sie zdrowe, ale chodzac w takich butach powoduja, ze maja zdegenerowane kosci i nerwy. Tak samo masz u psow - u nich na zdrowie wplywa w duzym stopniu tusza i budowa (a takze obciazenie szczeniakow i zywienie). Z tego powodu dysplazja u CzW trafia sie dosyc sporadycznie, ale linie, ktore maja problemy z budowa czy wiazaniami w stawach maja tez wielkie problemy zarowno z HD i ED, jak i problemy z chodzeniem, ktory pojawia sie pozniej.... I widac, ze ciezka HD wystepuje stale w tych samych liniach (choc niektore ich galezie ulegaja "uleczeniu").
BTW: U Czw obraz HD mocno zaciemnily badania u Sterca, ktory zdrowym psom dawal HD-C. To dlatego ich dzieci sa zdrowe - nie dlatego, ze HD to ruletka, ale dlatego, ze masa czeskich psow byla wczesniej nieprawidlowo (czyt. o wiele za ostro) badana... Z tego tez powodu masz psy, ktore w Czechach mialy zle wyniki, a ktore poprawiono we Wloszech - mimo, ze maja teraz sliczne HD-A, to ich dzieci maja problemy.... Bo podrasowano u nich wyniki, ale genetyki nie podrasujesz w ten sposob... Wink

Ruletka w sensie do konca nie wiadomo co

Ruletka w sensie do konca nie wiadomo co konkretnie moze miec wplyw, czy genetyka, budowa, czy zycie psa, czy jak piszesz odczytanie badan czy sie po prostu naklada. W niektorych wypadkach mozesz wskazac co jest powodem danego wyniku a w niektorych nie. Badanie na dm i dw nie jest takie niekonkretne. Co do wlascicieli, piszesz dostawali, wiec mowimy o czasie przeszlym

Tak - wiem, ze w reklamach czeskich miotow stale pojawia sie...

Tak - wiem, ze w reklamach czeskich miotow stale pojawia sie, ze maja najlepsze i najostrzejsze badania na HD, ale to nieprawda... Wiem, ze ostrzejszy system maja Niemcy (czeskie psy HD-A dostawaly czesto w Niemczech HD-B). Teraz jest u nich tak samo jak u nas - maja paru wetow - czesc ocenia ostrzej, czesc delikatniej. Starzy wyjadacze dobrze wiedza, gdzie maja jechac, aby wynik byl troszke lepszy.... Wink

avgrunn wrote:
Ruletka w sensie do konca nie wiadomo co konkretnie moze miec wplyw, czy genetyka, budowa, czy zycie psa, czy jak piszesz odczytanie badan czy sie po prostu naklada.

Wedlug mnie wszystko sie naklada.... Czasem problemow pozbywasz sie "odchudzajac" genetycznie psy i pozbywajac sie chorego katowania. Ale czasem widac, ze sa problemy ze stawami, ktore ciagna sie przez generacje - i to wlasnie sa te "dysplatyczne" linie....

Z tym odchudzaniem to sie zgadzam jak najbardziej

Z tym odchudzaniem to sie zgadzam jak najbardziej, lzejszy pies bedzie mial mniejsze problemy, widzialam to w Jazonie, on byl duzy i mocno zbudowany, jak byl mlody to wszystko trzymalo sie kupy wraz z wiekiem zaczelo sie sypac, ale druga sprawa ze po latach dowiedzialam sie ze hodowca Jazona robil przekrety z wynikami badan, czyzby wilczaki podazaly juz ta sama droga? Czy za kilkadziesiat lat bedziemy mieli problemy jak owczarkowcy? Wiem ze tu glownie chodzi o madre kojarzenie psow, ale moze za malo nacisku kladzie sie na propagowanie, od czegos trzeba zaczac.

to hoduje psy czy DM N/N ))

to hoduje psy czy DM N/N Smile)) ja to hoduje psy Smile

W swiecie idealnym mialabys racje... ;)

Agnieszka wrote:
ok wynik N/? nie jest zły, ale ile mozna tak ciągnąć hodowlę? hodowca powinien patrzeć perspektywistycznie, trzeba anstawiać ludzi an pełne badania i suki i psa, wbijać do głowy ze to am byc standard hodowania, a nie patzreć tylko czy reproduktor ma N/N, bo pozwalamy na maskowanie recesywnego genu w populacji... tu akurat zwiekszenie heterozygotyczności nie jest czymś z czego tzreba się cieszyć

W swiecie idealnym mialabys racje... Wink Ale wszystko kroczek po kroczku Wink - zerknij na to z innej strony - w Polsce nie masz ZADNYCH wymagan zdrowotnych wobec wilczakow. A hodowcy robia kilka razy wiecej niz wlasciciele innych ras. W zasadzie wszyscy maja badania HD, ED i DM, Wiele osob ma badania na dwarfa. To wiele. Ale pamietaj tez, ze sa i inne rzeczy,ktorych nie da sie badac... Wink Np "zdrowa budowa" - sa psy HD-A, ED 0-0, N/N na dwarfa i DM, ale chodzia i biagaja jak KALEKI. I wydaje mi sie, ze i tu nam sie udalo - gdy zerkniesz na nasze ringi i porownasz to do innych krajow zobaczysz, ze mamy o wiele mniej "ciepciakow" (psow, ktore maja powazne problemy z harmonijnym ruchem). To tez jest wynik selekcji...

Jak dla mnie to są hodowcy którym zależy tylko na jednym

Jak dla mnie to są hodowcy którym zależy tylko na jednym 'kasa' a nie miłość do rasy czy zwierzęcia. Sprzedany to juz nie ich problem ze zwierze polowe życia będzie sie zmagać z ta choroba. Nie da sie tego oglądać Sad(((

Akurat w tym wypadku musze stanac w obronie hodowcy

Akurat w tym wypadku musze stanac w obronie hodowcy tego psa. Ona na serio nie miala pojecia, ze to jest problem jej hodowli... Nikt nie mial pojecie o tym, ze jest cos takiego jak DM w naszej rasie. O psach z Crying Wolf mowilo sie, ze ich problemy z chodzeniem spowodowane sa falszowaniem wynikow HD - rzeczywiscie z Wegier plynely informacje, ze podrabia badania rtg - tzn u znajomego weta przeswietla psa, o ktorym wie, ze jest zdrowy i wysyla wynik jako badanie innego psa... Wiec kazdego jej psa, ktory kulal na wystawie, ktoremu uciekala noga wrzucano do worka "kolejny chory pies z podrobionym HD". Teraz wiemy, ze to nie bylo HD. W kazdym razie nie zawsze - bylo tam sporo problemow w niektorych miotach, ale te najgorsze wypadki byly prawdopodobnie spowodowane DM... Bo to ono rozwija sie z wiekiem.... I badania szczeniat to potwierdzily - wiele psow CW okazalo sie DM/DM. I to nie z winy Edith - ona nie miala pojecia, ze kojarzy nosicieli....

Ale zgadzam sie w 100%, ze obecnie, gdy dostepne sa nie takie drogie badania DNA hodowca, ktory kojarzy dwa niebadane psy to najgorszy typ drania....

w dniu dziszejszym CW hodowla pisze ze bada psy

w dniu dziszejszym CW hodowla pisze ze bada psy i kojarzy zeby nie bylo chorych.

Od kogos kiedys uslyszalam...

Od kogos kiedys uslyszalam - pies DW/DW to problem hodowcy, a pies DM/DM moze byc w przyszlosci problemem wlasciciela, ktory psa po niebadanych/zle skojarzonych rodzicach kupi. I ze to jest nieetyczne, jesli hodowca nie dba o badania DM. (Co z aspektem humanitarnym w przypadku DW pomine, bo nie o tym temat, ale swoje zdanie mam)

A ze niektorzy badan nie robia? No coz, skąpirusów nie brakuje... Oczywiscie nie mowie o okresie sprzed paru lat, kiedy swiadomosc byla mniejsza, ale teraz sa juz chyba inne standardy

Jasne, ja sie w 100% z Toba zgadzam.

Agnieszka wrote:
tak hodowanie to wieczne kompromisy, ok rozuemiem, ale co to ma do możliwości zrobienia badań, ja nie mówię o hodowaniu psów DMN/N ale o świadomosci co się "produkuje", o nastawieniu myslenia na to by mieć pełen obraz sytuacji a nie na połowiczna jakość

Jasne, ja sie w 100% z Toba zgadzam. Nikt nikogo nie zmusza, aby byl hodowca Wink ALE TEZ niestety trzeba brac poprawke na realia... Agnieszka - ja wiele razy krylam w ciemno psami, ktore prawdopodobnie byly bezplodne, bo czlowiek chcial probowac uzyskac po danym psie szczeniaki. Dlaczego ryzykowalam? Bo NIE BYLO SZANSY namowic wlasciceli na badanie spermy... Sama zapytanie o to wywolywalo szok taki jakbym to wlasciciela prosila o jego sperme Wink Podobnie jest z badaniami - cale szczescie Daniela zapoczatkowala badania na DM, a teraz wiele czeskich i slowackich psow bada sie w Slovgenie... Wczesniej, gdy pytalam o mozliwosc badan ich psow bylam wysmiewana "bo nie maja takich wymagan":, "bo kto im za to zaplaci".... Pod wzgledem hodowli Polakom blizej do Niemcow, bo oni tez badaja nawet jak nikt od nich tego nie wymaga i nikt ich do tego nie zmusza... Wink

Ja tego nie rozumiem, cos na zasadzie...

Ja tego nie rozumiem, cos na zasadzie "chetnie pieska uzycze do krycia i wezme za to pieniazki ale badania robic to juz niekoniecznie" dla mnie sprawa jasna nie chcesz trudno, hodowca wtedy powinien poszukac innego psa ktory chetnie zgodzi sie na badania. Ja zaczelam badac mende z prostej przyczyny, jestem histeryczka ktora sprawdza w nocy czy pies oddycha, to byl glowny powod badan.

Urobach, ale tak jest- jesli zerkas na psy z tych krajow...

Urobach, ale tak jest- jesli zerkas na psy z tych krajow pochodzenia Smile to zapomni ze cos przebadaja ( jasne sa nowe wlasciciele ktore proboja) ale te stare,.... nigdy w zyciu Smile nawet nie rozumeja jak mozna nie zostawic suki w kojcu na miesiac dopoki ja pokryje Smile sam pies a robimi jakies tam badania na plodne dni. ale dobrze ze ich juz mniej, nadchodza nowe, choc i teras jescze kryja nosicielow bo u nich chorowac nie beda Sad

Z tym bylo troche inaczej...

Z tym bylo troche inaczej.... Prawda jest taka, ze wlasciciele psow dostawali w Czechach malo kasy. Jakies 150 zl za szczenie. Czasem mniej. A hodowcy kosili kokosy sprzedajac wilczaki za granice czasem za 1500EUR.... Wiec o ile bylam w stanie zrozumiec wlascicieli repow to odrzucali mnie sami hodowcy. Bo to oni najbardziej krzyczeli, ze nie beda badac, bo nikt tego nie wymaga...

Ja mam 'ale' przede wszystkim do młodych hodowców...

Ja mam 'ale' przede wszystkim do młodych hodowców... że zabierają się za hodowanie a badań nie robią, a to oznacza, że albo hodowcy ich suk ich nie uświadamiają (choć to też nie usprawiedliwia... bo przecież chcąc hodować wypada choć poczytać na co zwracać uwagę) albo że mają olewacki stosunek do hodowania...

wd ostatnio ucichlo, tak jak rok czy dwa lata temu bylo glosno

wd ostatnio ucichlo, tak jak rok czy dwa lata temu bylo glosno o badaniach tak teraz cisza, moze warto wznowic jakas akcje badaniowa, nie mowie od razu by wszystko robic za ludzi, ale jakies info wrzucic o laboratoriach robiacych badania, o koniecznosci, o ryzyku kojarzenia psow bez badan, to nie tylko uswiadamianie nowych hodowcow ale tez przyszlych wlascicieli, ktorzy ewidentnie nie wiedza o tym ze powinni podejrzliwie podchodzic do skojarzen bez rybryczek dm i dw.

Urobach, mam wrazenie, ze to sie wlasnie dzieje na fb

Urobach, mam wrazenie, ze to sie wlasnie dzieje na fb (co nie znaczy, ze to odpowiednie miejsce) - wd dogorywa, coraz mniej osob tam zagląda, coraz mniej traktuje jako zrodlo rzetelnych informacji (niestety). BTW - ja jestem zdania, ze jak ktos sie bierze za hodowanie psow, to powinien przede wszystkim MYŚLEĆ, ale pewnie jestem idealistką,..

Jestes idealistka, jak ja

Jestes idealistka, jak ja Laughing out loud ale niestety w wiekszosci sytuacji to sie konczy na nas i kilkunastu innych osobach. Na fb sa tez reklamowane mioty z pustymi rubrykami dw i dm, masz tylko stawy i wypisane sukcesy wystawowe, a sami wiemy jak to teraz z wystawami wyglada.

A mi sie wydaje, ze generalnie oba serwisy sie uzupelniaja...

anula wrote:
Urobach, mam wrazenie, ze to sie wlasnie dzieje na fb (co nie znaczy, ze to odpowiednie miejsce) - wd dogorywa, coraz mniej osob tam zagląda, coraz mniej traktuje jako zrodlo rzetelnych informacji (niestety).

A mi sie wydaje, ze generalnie oba serwisy sie uzupelniaja... Wink Ja osobiscie FB szczerze nie cierpie.... Wink To serwis z uposledzeniem umyslowym - zapomina wszystko co mial napisane 2-3 dni temu... Do furii doprowadza mnie wyszukiwanie tutaj jakiejs starszej fotki, czy starszej wypowiedzi.... Z drugiej strony, gdy nie bylo FB na WD pisalo sie duzo, ale wiele bylo pogaduszek, a czesto malo to wnosilo (nie mowie, ze pogaduszki sa zle, ale niekoniecznie trzeba je zachowywac dla potomnych... Wink A teraz - na FB moge sobie pogadac i poplotkowac, na WD podyskutowac na konkretne tematy dotyczace rasy.... Wink

Wiesz, zastanawiam sie, czy to ma sens...

avgrunn wrote:
wd ostatnio ucichlo, tak jak rok czy dwa lata temu bylo glosno o badaniach tak teraz cisza, moze warto wznowic jakas akcje badaniowa

Wiesz, zastanawiam sie, czy to ma sens... Tzn zgadzam sie, ze trzeba stale o tym mowic - udalo sie z HD, uda sie z innymi badaniami... Ale "hodowcow z przypadku" (ktorzy lataja robiac lapanke na repa dopiero jak suka ma cieczke) nie zmienisz.... Confused

Wystarczy spojrzeć na załączony filmik żeby wiedzieć, że...

Wystarczy spojrzeć na załączony filmik żeby wiedzieć, że w tym przypadku nie ma kompromisów... Na sama myśl ze musiałabym spojrzeć potem u oczy właścicielowi TAKIEGO psa aż mam gęsią skórkę! I w druga stronę/hipotetycznie/: jeśli hodowca świadomie czy z powodu niedouczenia DZISIAJ sprzedał by mi obciążonego genetycznie psa to chyba rzuciłabym się mu go gardła, bo nie ma nic gorszego od patrzenia na cierpienie własnego niuniusia, członka rodziny i przyjaciela... Za Asią: są dostępne rzetelne badania, zrobienie ich nie kosztuje fortuny, jest internet w którym jest masa informacji o chorobach genetycznych, wiec nie ma dla mnie usprawiedliwienia dla hodowcy który nie chce badać swoich psów w przypadku których istnieje choć cień możliwości ze szczenięta będą chore !

jakis czas temu byl reklamowany miot, zreszta reklamowany mocno

jakis czas temu byl reklamowany miot, zreszta reklamowany mocno jako super psy i zdrowe, tylko jakos doszukac sie badan nie moglam, nie raz korcilo mnie zeby spytac sie jakie maja wyniki badan dm i dw, ale przyznam szczerze ze cykalam sie. Natomiast na forum bullkow zobaczylam ze tam takich hamulcow nie maja, ktos ma watpliwosci to od razu pisze i jest dyskusja. Moze warto zaczac to robic, jak jest reklama miotu a brakuje badan to po prostu oficjalnie sie pytac, moze sie chociaz ludziom glupio zrobi i przemysla.

Ja tez jestem za pisaniem otwarcie...

Ja tez jestem za pisaniem otwarcie... Z wielu powodow... Po pierwsze warto pisac o tym tak dlugo jak dlugo bedziemy mieli wsrod nas takich lgarzy jak Grzesiek i spolka. Sama bylam niezmiernuie rozbawiona jak w jednym z jego paszkwilow wyczytalam, ze mam w hodowli problem z leukemia... Wink Wsrod 150 szczeniat nie mialam ani jednego psa chorego, ale jak widac w internecie pisac mozna wszystko. Wink I takich pomyslow Grzes ma w zapasie wiecej - niejeden pies w PL chodzi z latka "chory", ktora wymyslij i rozglosil ten pan. W Czechach walcza z jego kolezankmi - ta sama historia - za plecami hodowcow obsmarowuja ich psy wymyslonymi przez siebie chorobami. I TYLKO pisanie oficjalnie o "chorobach", jak i wypisywanie imion ewentualnych lgarzy moze rasie pomoc (bo tak dziwnie sie sklada, ze najwiecej klamstw rozsiewaja wlasciciele psow majacych wlasnie problemy zdrowotne - jakims cudem uwazaja, ze sa w stanie lansowac swoje kaleki jedynie pomawiajac innych).

akurat nie chodzi mi o pana G

akurat nie chodzi mi o pana G ani jego czeskich znajomych, mowie o polskich hodowcach ktorzy albo nie maja badan albo ich nie ujawniaja, w kazdym razie w ogloszeniu miotu miejsca na dw lub dm nie ma

Chodzi mi o to, ze "prawdziwa cnota krytyk sie nie boi".

Chodzi mi o to, ze "prawdziwa cnota krytyk sie nie boi". Dobry hodowca nie poczuje sie zaatakowany jesli zapytasz. Jestem pewna, ze otrzymasz odpowiedz pozbawiona zlosci. A jesli zaatakowany poczuje sie ten zly hodowca? Wiem z tego jak bylo z HD, ze oczywiscie bedzie bicie piany "jak mozesz wymagac badan, ktore nie ma obowiazkowe". Ale tez wiem, ze i on predzej czy pozniej badania wykona... Wink

no ale hd jak juz zesmy mowily to bardziej skomplikowana sprawa

no ale hd jak juz zesmy mowily to bardziej skomplikowana sprawa, dm i dw sa w zasadzie proste, dziedziczenie jest znane, tam nie ma filozofii, a sfalszowane wyniki badan wyjda predzej czy pozniej i tam juz wiadomo kogo winic.

Chodzilo mi bardziej o schemat postepowania

Chodzilo mi bardziej o schemat postepowania, ktory sprawdzil sie w przypadku HD. A co do falszowania DM i DW - DM hodowcy nie falszuja - obawiaja sie wlasnie wykrycia. A sprawa dwarfa - tu ma racje anula, ze to "problem hodowcy", ale tez z tego powodu to czesto ukrywana sprawa. Psa chorego na DM hodowca nie pozna. Dwarfa tak - i chcac sie "wybielic" (tzn dalej reklamowac sie jako hodowla wolna od dwarfizmu) szczeniaki takie sie czesto usypia (a w hodowlach kojcowych sprawa "rozwiazuje sie sama" Confused, bo te maluchy nie maja tam szans na przezycie... Confused)

Inna sprawa to mowienie o problemach

Inna sprawa to mowienie o problemach - niestety czesto w ukrywaniu chorob uczestnicza sami wlasciciele.... W wilczakach sa na serio chore linie (majace o wiele wieksze problemy zdrowotne niz srednia: problemow masa, klopoty z chodzeniem). ALE na papierku wszystko jest SLICZNIE. Hodowcy maja kontakty, wiec na wystawach wygrywaja nawet psy, ktore kuleja. Ukrywaja zle wyniki. A wlasciciele psow, ktore byly operowane z powodu dysplazji nie chcieli robic oficjalnych badan "bo po co skoro widac, ze pies jest chory". Kto ci napisze na temat tej chorej linii? Hodowca oczywiscie udaje Greka. Wlascicielom to obojetne - tym bardziej tym, ktorzy na tych psach hoduja. A jesli slowa krytyki napisze innych hodowca, to znow bedzie wojna, ze pomawia sie konkurencje.... Niestety jest wiec tak, ze sa linie, ktorych ja na przyklad WCALE nie uzywam, ale oficjalnie ci na forum nie napisze, ktore to sa... Kto siedzie w rasie ten wie. A kto nie wie... no coz Confused