Po tym co napisałaś widać ze wilczak nie jest psem dla Ciebie. Niestety wilczaki potrzebuja bardzo duzo ruchu: spacerów, ćwiczeń, zabaw i to najlepiej z właścicielem lub z całym stadem. My naszemu Imbusowi na same spacery staramy sie poświęcać około 3 h. Do tego dochodzi szkolenie 2x w tyg, marsze na orientacje, wypady na weekendy itd A nasz pies nie jest jakimś ruchliwym egzemplarzem.

Co do ogrodu. Pozostawianie samego wilczaka w ogrodzie zeby sie wybiegał to największy błąd jaki można zrobić. Wilczak bedzie knuł jak uciec, poniszczy zieleń w ogródku, bedzei wył za właścicielem i bedzie sie nudził a to ostatnie to najgorsza rzecz jak może przytrafic się wilczakowi.
Wydaje mi sie że lepiej bedzie jak pomyslisz o innej rasie.

No niestety to co napisała szasztin jest samą prawdą.
Dobrze, że zapytałaś, bo dzięki temu unikniesz rozczarowania i kłopotów.

Cieszę sie że co raz więcej osób pyta się o wychowanie wilczaka zanim sprawi sobie wilczą "kulkę".
W sobote na wystawie w Grudziądzu podeszła do nas rodzina. Ojciec zafascynowany wiilczakami od jakiegos czasu, do tego stopnia że skontaktował sie z jakimis hodowlami w sprawie szczeniaka. Ale po tym co powiedzieli o swoich oczekiwaniach co do wilczaka to niestety odradzilismy im ta rase . Tzn . oni sami wyciagnęli taki wniosek po naszych opowiadaniach.

ja już sobie wyobrażam Sexy po dwóch dniach w ogródku-szczeble w płocie na trociny przerobione, słupki powyginane, trawa rozkopana, podkop gotowy, a wilczak lata z uśmiechem na mordce, że wreszcie ktoś się zainteresował jej skromną osobą (i nie szkodzi, że na nią wrzeszczy

Generalnie są dwie kwestie, które komplikują sprawę:

A) Nuuuda i głupie pomysły. Bieganie po ogródku nie jest rozrywką samą w sobie, szczególnie dla tak aktywnego i inteligentnego psa jak wilczak. W najlepszym wypadku głównym zajęciem będzie dziamganie przy płocie i słuchanie głosu swego. A jest to głos donośny. I zniszczenia.

Bodźce. Wilczak potrzebuje socjalizacji-dużo intensywniejszej niż inne rasy. Nawet najlepszy szczeniak siedząc w ogródku i dziamgając na sąsiadów ma ogromne szanse stać się smutnym, przerażonym zwierzątkiem.

[quote:d20df8ff04="jephtha"]ja już sobie wyobrażam Sexy po dwóch dniach w ogródku-szczeble w płocie na trociny przerobione, słupki powyginane, trawa rozkopana, podkop gotowy, a wilczak lata z uśmiechem na mordce, że wreszcie ktoś się zainteresował jej skromną osobą (i nie szkodzi, że na nią wrzeszczy

Wlasnie o to chodzi.... Brak zajecie nie jest kara dla wilczaka - ale kara dla wlasciciela... Bo Bure zawsze wymysla sobie sposob na wyladowanie energii (szczegolnie szczeniaki) - a gustuja w demolkach....