Jejku, jak to dobrze że coś się dzieje, bo ekhem... mój mąż zaczyna wychodzić na spacer z psem i to niezależnie od pogody. :ehem: Sam ten fakt nie byłby może niczym dziwnym, tyle że my... nie mamy jeszcze psa.

O ciążach urojonych już słyszałam, ale o urojonych psach?

[quote:4f6578583b="Grin"]Jejku, jak to dobrze że coś się dzieje,

Oczywiscie, ze sie dzieje.. taka juz natura suk wilczakow... Zawsze MUSZA wybrac najgorsze terminy... :mrgreen: Teraz akurat jestesmy zawaleni robota, wiec cieczke ma nie Belka, czy Ibona, ktorych tegoroczni partnerzy mieszkaja z nami, ale wlasnie Juvart i Garuda, z ktorymi trzeba pojechac na jakis tydzien na "seksturystyke" do Czech czy Slowacji...

[quote:4f6578583b="Grin"] bo ekhem... mój mąż zaczyna wychodzić na spacer z psem i to niezależnie od pogody. :ehem: Sam ten fakt nie byłby może niczym dziwnym, tyle że my... nie mamy jeszcze psa.
O ciążach urojonych już słyszałam, ale o urojonych psach?

Jeszcze mu sie odechce.... Zreszta jesli chodzi o pogode.... zwykle ciezko sciagnac wilczaka z kanapy, gdy na dworze leje... Nie raz mamy mozliwosc zobaczyc Burego radosnie lecacego do drzwi i robiacego w tyl zwrot po ich otwarciu "to ja sobie jeszcze poczekam"... CzW to jednak myslacy oportunisci...

Właśnie dziś Imbus wyszedł na schody, rozpędził sie i .......stanął

Padało.....

[quote:9e309ddd1c="Margo"]zwykle ciezko sciagnac wilczaka z kanapy, gdy na dworze leje... Nie raz mamy mozliwosc zobaczyc Burego radosnie lecacego do drzwi i robiacego w tyl zwrot po ich otwarciu
Oż w mordę! Jakie pieski kanapowe!
A my tu zaczynamy się rozglądać za porządnymi ocieplanymi butami gumowymi i odpowiednimi kurtkami, żeby wytrzymać te godziny szaleństw "pieseczka" w każdej pogodzie.

I słusznie! Zaopatrujcie się Wilczakowi nie straszna żadna plucha jeśli na zewnatrz jest "imprezka"...kręci nosem tylko wtedy gdy "tam" sie nic ciekawego nie dzieje, wtedy udaje kanapowca:)
A że one robia zazwyzaj wszystko wbrew oczekiwaniom to badz pewna, ze bure bedzie Was wyciagalo w najgorsza, mozliwa pogode

[quote:375b17b9e1="Gaga"]badz pewna, ze bure bedzie Was wyciagalo w najgorsza, mozliwa pogode
Uff Mąż przynajmniej będzie miał prawdziwego druha do szaleństw, nie urojonego.

Będziem się hartować.

[quote:073b6172e3="Grin"]Uff Mąż przynajmniej będzie miał prawdziwego druha do szaleństw, nie urojonego.

Jesli o to chodzi to dla towarzystwa wilczak pojdzie z wlascicielem nawet w najgorsza pogode.... Juvart chodzila z Przemkiem po gorach w taka pogode, ze nawet niedzwiedzie i sluzby ratownicze pouciekaly ze szczytow.... :mrgreen:

[quote:5a23733322="Margo"] Juvart chodzila z Przemkiem po gorach w taka pogode, ze nawet niedzwiedzie i sluzby ratownicze pouciekaly ze szczytow.... :mrgreen:
Dobra sunia; taka wyrozumiała dla potrzeb pana.

Hehe, na Wolfdogu znalazłam zdjęcia ze spotkania Juvart z Cork Stin Vlkiem. Piękna para! :loveeyes: Tylko dlaczego taka... brudna, zwłaszcza pan? :mrgreen:

[quote:0257e84a32="Grin"]Tylko dlaczego taka... brudna, zwłaszcza pan? :mrgreen:

Bo pan Cork uznal, ze MUSI pochwalic sie nowej kolezance, ze ma wlasny basen... A ze basen jest naturalny to i wilczaki szybko nabraly "naturalnego" koloru - z czego byly NIESAMOWICIE szczesliwe... A poniewaz szczescie "wyladowywaly" na nas co chwila z zaskoczenia skaczac w ramiona, to i my bylysmy w tym samym kolorze co psy (fotek nie robilam, bo wstyd )

Z tego wynika, że wilczaki podobne są pod wieloma względami do "ludzkich" dzieci.
W końcu z dziećmi też tak jest, że są albo czyste, albo szczęśliwe.

To powodzenia, zgrabne maluchy wyjda po takich rodzicach

Pisalam juz, ze jestem pewna, ze Juvart bedzie miala male... hmmm... widze, ze nie pisalam.... nie bylo kiedy.... ale teraz tylko czekac...

No to czekamy, czekamy.

[quote:a1802fdffc="Grin"]No to czekamy, czekamy.

Termin wypada kolo polowy listopada (12-14.11).... Narazie Juvart robi sie coraz bardziej okragla...

Zaczyna przeganiać Belcię??

[quote:536a2cfc27="Margo"]
Termin wypada kolo polowy listopada (12-14.11).... Narazie Juvart robi sie coraz bardziej okragla...
Dzięki za informację :bow:
Jacek już ustawił góglową "odliczarkę"

Hm, temat chyba staje się teraz coraz bardziej aktualny, skoro jak Margo pisała - Juvart coraz bardziej okrąglutka, a wilczaczki przyjdą na świat praktycznie już za chwileczkę, już za momencik.
Nie wiem co prawda, czy Margo myśli poważnie o miocie na literę Ł. W sumie fajnie by było, bo jeśli się nie mylę, byłby to chyba jedyny miot w całej dotychczasowej populacji wilczaków na tę literę, z drugiej strony faktycznie - propozycje imion rysują się wybitne, jak np. Łotr, Łachudra, Łamignat czy Łupieżca :mrgreen:
No oczywiście może być jeszcze niezwykle pasujące do wilczaka imię Łólf, a Karolina ostatnio wymyśliła Łiczera , który przecież też z wilkiem ma wiele wspólnego. (btw; zagraliście w końcu? Pewnie nie było czasu. )

[quote:490a9ffee9="Grin"]Nie wiem co prawda, czy Margo myśli poważnie o miocie na literę Ł. W sumie fajnie by było, bo jeśli się nie mylę, byłby to chyba jedyny miot w całej dotychczasowej populacji wilczaków na tę literę, z drugiej strony faktycznie - propozycje imion rysują się wybitne, jak np. Łotr, Łachudra, Łamignat czy Łupieżca :mrgreen:

Prawde mowiac zarzucilam ten temat, ale.... nadal mnie korci... Musialabym co prawda odejsc od swojej zasady dobieranie imiot, ale przeciez drugi raz szansa na miot "Ł" za szybko sie nie powtorzy...

Widzisz to nie jest takie proste, bo peronówkowy klucz do imion polega na tym, że wszystkie psy mają demoniczne imiona. Na Ł zostają takie jak Łaźnik, Łada - bogini wojny, Łycko, Łowca, Łachmyta, itp.

To tylko malutka inspiracja, bo w słowiańskiej mitologii i demonologii trochę tych 'złych' na jednak Ł jest.

Problem polega tylko na tym, czy akurat spodobają się Małgosi na tyle, żeby szczeniaczki Juvarcika nazywały się np. Łycko z Peronówki

[quote:daafad7c0d="Grin"]No oczywiście może być jeszcze niezwykle pasujące do wilczaka imię Łólf, a Karolina ostatnio wymyśliła Łiczera , który przecież też z wilkiem ma wiele wspólnego. (btw; zagraliście w końcu? Pewnie nie było czasu. )

Zaraz, zaraz... Chyba jednak wrocimy do tematu....

Łólf i Łiczer tez sa BOMBOWE (gra bedzie na zime - teraz jest szlaban na rozrywke )...

[quote:ad97be60c7="Rona"]Problem polega tylko na tym, czy akurat spodobają się Małgosi na tyle, żeby szczeniaczki Juvarcika nazywały się np. Łycko z Peronówki

No to jako pasujace bylyby:

Łowca
Łycko
Łaźnik

panie:
Łątka
Łatana
Łada

i jeszcze dorzucimy:
Łólf
Łiczer

a dopelnimy z:
Łotr
Łamignat
Łupieżca

No, chyba, ze ktos znalazl (lub wynalazl) wiecej.... :mrgreen:

Łajza
Łotever
Łantufri
Łachudra
Łapserdak
Łożeszty
Ładny/-a
Łapacz wiatru
Łyk Whiskey
Łatwo się zakochać

Łotever i Łantufri wymiatają

Taaa, fantazja mnie ponosi;

Łagodna łowiecka
Łokropnie pikny/a

Dobra koniec tej "tfórczości"

Sorry ale dla mnie bezkonkurencyjne jest "Łolaboga"

Łatka - no wyobraźcie sobie - zwycięzcą świata została Łatka z Peronówki....

[quote:6e75883e66="Joanna"]Łatka - no wyobraźcie sobie - zwycięzcą świata została Łatka z Peronówki....
Nie Łatka, tylko Łątka! Łątka z Peronówki... pięknie brzmi. Tylko chyba lepiej byłoby jej znaleźć właściciela w Polsce

[quote:3567f1439d="Gaga"]Łajza
Łotever
Łantufri
Łachudra
Łapserdak
Łożeszty
Ładny/-a
Łapacz wiatru
Łyk Whiskey
Łatwo się zakochać

Moje typy to Łotever, Łantufri, Łożeszty no i oczywiście Łyk Whiskey :mrgreen:

Czas szybko leci. Jacek (mój małżonek) tak mnie dzisiaj rozbawił, że aż muszę o tym napisać; pyta mianowicie, czy może być obecny... przy porodzie, nadmieniając jednocześnie, że uczęszczał na zajęcia do szkoły rodzenia i że posiada nawet stamtąd zaświadczenie upoważniające go do uczestnictwa w tzw. porodzie rodzinnym. Jest więc szansa, że nie zemdleje, nie trzeba go będzie cucić, ani reanimować, co niniejszym ja mogę poświadczyć

[quote:93a8a1cf7a="Gia"]Zaczyna przeganiać Belcię??

"To se neda"... :mrgreen:

[quote:93a8a1cf7a="Grin"]Czas szybko leci. Jacek (mój małżonek) tak mnie dzisiaj rozbawił, że aż muszę o tym napisać; pyta mianowicie, czy może być obecny... przy porodzie, nadmieniając jednocześnie, że uczęszczał na zajęcia do szkoły rodzenia i że posiada nawet stamtąd zaświadczenie upoważniające go do uczestnictwa w tzw. porodzie rodzinnym. Jest więc szansa, że nie zemdleje, nie trzeba go będzie cucić, ani reanimować, co niniejszym ja mogę poświadczyć

Ciekawe, czy przygotowywali go do sytuacji, gdy rodzaca mogla sie odgryzc.... :mrgreen:

Z drugiej strony nie wiem, czy takie obserwacje nawet by sie udaly.... Pamietam, ze kiedys chcielismy byc przy porodzie Nancy (jakos tez tak wypadlo jedno ze spotkan w Pradze)... Termin byl o na piatek/sobote.... Nancy.. jak to suka wilczaka - POTRAFI... Siedzielismy 3 dni i nic. Urodzila w poniedzialek... niedlugo po naszym wyjezdzie...

Inna sprawa to to, czy uda sie komus cos zobaczyc... Juvart rodzi pierwszy raz, a takie psie mamy czasem przesadzaja z opieka... A u Merry Bell... ta ZDECYDOWANIE nikomu malych nie da zobaczyc... to przeciez jej SKARBUNIE... :mrgreen:

[quote:bbcfeead56="Grin"]Hehe, na Wolfdogu znalazłam zdjęcia ze spotkania Juvart z Cork Stin Vlkiem. Piękna para! :loveeyes: Tylko dlaczego taka... brudna, zwłaszcza pan? :mrgreen:

Ale wstyd... Zapomnialam sie pochwalic fotkami..... Nawet jesli parka nie byla zbyt fotogeniczna z tymi zabloconymi lapami... (moze choc ktos doceni umiech na pyskach )

http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/pic/64657/
http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/pic/64656/
http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/pic/64646/
http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/pic/64644/

No i jeszczez galeria Corka:
http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/subcat/1/7427/

[quote:3be49974ad="Margo"]Smile Ciekawe, czy przygotowywali go do sytuacji, gdy rodzaca mogla sie odgryzc.... Mr. Green
To przesądza sprawę. W końcu wola kobiety w tej materii zawsze powinna być traktowana priorytetowo.

Wagi i wiecej fotek (te o gory to jedynie mala czastka) dam rade wrzucic niestety dopiero w niedziele....

Zmęczona mamuska:) ale nic dziwnego skoro w takim tempie wyprowadziła maluchy na świat! Gratuklacje nowych łobuziaków

wow super - gratulacje

[quote:6a27468402="Gaga"]Zmęczona mamuska:)

Nie taka zmeczona - energii ma az nadto... Ta mina to niezadowolenie - do fotek musialam odslonic "nore" i reszta bandy mogla zobaczyc "JEJ skarbunie"... A to nie przypadlo jej do gustu...

Serdeczne gratulacje !!!!

gratulujemy

Gratulacje dzielna dziewczyna

Pomyślności dla całej gromadki !!!

Jejkuuuu!!!! Dopiero teraz mogłam siąść do kompa!
Gratulujemy siódemki! To podobno szczęśliwa liczba!
Prosimy od nas pocałować mamusię prosto w nos, a każdego z Ł-obuziaków w czółko (o ile mamusia pozwoli )

Gratulujemy!!! Spisala się mala!! A jakie ma dumne i pelne spokoju oczka Super

No prosze... Tyle czasu mnie nie bylo, a tu Jabber zostal wujkiem
GRrrrrATULACJE!!!! Coreczka z iloscia idzie w mame

A jak tam drugi romans - B-Elisie?

GRATULACJE!!!!!! :mrgreen: :bravo: Jak ten czas leci!!!! No i mamy Ł-obuziaki!! My czekamy na imiona no i na decyzję czy Ł-ki czy M-ki!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

[quote:067b32dac2="szasztin"]GRATULACJE!!!!!! My czekamy na imiona no i na decyzję czy Ł-ki czy M-ki!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No ja chyba liczę na tego Łiczera
btw; co tam u maluszków słychać?

Edit
Hehehe: w dziale "szczeniaki" miot Ł się pojawił!
Będą jednak Łobuziaki

GRATULACJE
Jeszcze w maju spacerowałam z młodziutką Juvart brzegiem Bałtyku, a teraz to już poważna i dumna mama małych wilczaków!!

O pięknie! Gratulacje dla Juvart i Ł-apserdaków

Przegapiłam!!

Gratulacje dla dzielnej i dumnej mamy!! :

Fajnie! Gratulacje dla Juvart, hodowców i przyszłych właścicieli.

GRATULACJE !!!